Wasze historie
Gołąb mojej babci
Przeczytałam wczoraj opowiadania Natalka i gołąb, jest bardzo wzruszające. Ja w takie "zbiegi okoliczności" wierzę, bo sama mam ich sporo. Może nie są spektakularne, ale są. To, które teraz mi się przypomniało, po lekturze tego opowiadania dotyczy mojej Mamy i gołębia!
Mały ptaszek
Kiedy czytam, albo słyszę opowieści, w których znaki od zmarłych wiążą się z różnymi ptakami przypominam sobie jedną historię. Ona także dotyczy śmierci babci. Byłam bardzo związana z moją Babcią. Niedawno umarła. Bardzo to przeżyłam.
Opowieść o świetlistym gołębiu
/Rozmowa przeprowadzona 23.03.2019 r./
Katarzyna:
Pamiętam tamten poranek, a datę i godzinę mam zapisaną w telefonie, to było 12.02.2019 o 7.16 rano. Dostałam od ciebie smsa ze zdjęciami świecącego gołębia! Od razu się obudziłam. Przecierałam oczy i patrzyłam z niedowierzaniem na te zdjęcia. Na każdym z nich wyraźnie było widać, że ten gołąb ma świetlistą aurę i jakby pręgę bijącą z serca. Chciałabym, żebyś opowiedziała o tym gołębiu, gdzie go spotkałaś?
Ulubione piosenki mojego taty
To się wydarzyło w bardzo konkretnym czasie – a myślę, że w kontekście historii, którą chcę opowiedzieć, to akurat ma znaczenie.
W tamtym roku (2018 r.) przyjechałem z Dorotką do Trójmiasta na Wszystkich Świętych. Nie jestem miłośnikiem odwiedzania grobów. Między innym dlatego, że przykładam wagę do tego, aby pamiętać o ludziach, udzielać im wsparcia czy odwiedzać ich, póki jeszcze żyją… A stypa jak wiadomo jest dla rodziny a nie zmarłego, więc jeśli się kogoś szanuje powinno się o nim pamiętać za życia.